Zwróć uwagę na tak sformułowany cel projektu IT. (1) Wdrożenie systemu do kompleksowej realizacji badań ankietowych … w ramach, którego możliwe będzie m. in.: tworzenie formularzy, gromadzenie danych ankietowych, analiza zebranych danych. (2) Celem projektu jest zwiększenie stopnia cyfryzacji usług publicznych oferowanych przez ….
1. Część rysunkową projektu zagospodarowania działki lub terenu sporządza się na aktualnej mapie do celów projektowych lub jej kopii.1a. W przypadku projektu zagospodarowania działki lub terenu sporządzanego w postaci elektronicznej mapa, o której mowa w ust. 1, lub jej kopia mogą mieć postać wektorową lub rastrową. 2.
Kupiłem działkę bez prądu i gazu, ,ale jest plan zagospodarowania przestrzennego. Chciałbym wystąpić o przyłączenie do sieci energetycznej (TAURON). W wydziale geodezji w urzędzie gminy dowiedziałem się, że potrzebna będzie kopia mapy zasadniczej. Mapę już mam teraz chciałbym rozpocząć procedurę (zasilanie placu budowy i
Warto też wskazać, że mapa do celów projektowych będzie konieczna wtedy, gdy planuje się rozbudowanie obecnie używanego domu czy innego budynku. Po mapę trzeba udać się również do geodety w sytuacji, gdy konieczne jest wykonanie instalacji lub przyłącza mediów, na przykład wodnego, kanalizacyjnego, ciepłowniczego, gazowego
Czym zajmuje się geodeta w miejscowości Baćkowice? Geodeta w miejscowości Baćkowice, w zależności od jego specjalizacji, może zajmować się: geodezją tradycyjną, czyli pomiarami działek, ich podziałami, tworzeniem map do celów projektowych, map inwentaryzacyjnych, wytyczeniem budynków, sieci; geodezją inżynieryjną, czyli
Dịch Vụ Hỗ Trợ Vay Tiền Nhanh 1s. Anita Czupryn Ład przestrzenny to jedno, a przestrzeń przyjazna mieszkańcom, jako cel rewitalizacji, to osobny temat – to powinno, ale nie zawsze idzie w parze. Czasem dobry projekt, przyjazny dla mieszkańców, zgodnie z zasadą „mniej znaczy więcej”, niekoniecznie naszpikowany elektroniką i nowymi technologiami może tworzyć przestrzeń publiczną otwartą na ludzi i ich potrzeby – mówi dr hab. Katarzyna Zalasińska, dyrektor Narodowego Instytutu Dziedzictwa. Rewitalizacja rynków czy starówek w polskich miastach to temat, który już od dłuższego czasu budzi emocje. Jaki udział w tego rodzaju rewitalizacjach ma Narodowy Instytut Dziedzictwa? FOT. Materiały prasowe/ Monika Szalek dr hab. Katarzyna Zalasińska, dyrektor Narodowego Instytutu Dziedzictwa Narodowy Instytut Dziedzictwa jest instytucją ekspercką, która bada i dokumentuje zabytki dla ich ochrony i rozwoju społecznego. Misję tę realizujemy już od 60 lat. Trzeba zauważyć, że ochrona zabytków jest zadaniem złożonym, wieloetapowym. Jest ona traktowana jako proces zarządzania zmianą, w którym badanie i dokumentowanie zabytków jest punktem wyjścia dla przyszłych działań. Właściwe rozpoznanie wartości obiektów i obszarów powinno warunkować wszelkie decyzje co do ich ewentualnych przekształceń czy modernizacji. Rolą NID jest zarówno dokumentowanie i badanie zabytków, jak również przemian, które zachodzą w krajobrazie kulturowym. Przechodząc do samej rewitalizacji – to znowu jest proces wielowątkowy, który obejmuje nie tylko poprawę kondycji obiektów czy obszarów zabytkowych, ale szerzej – obszarów miasta. Przy czym celem rewitalizacji jest podniesienie jakości życia mieszkańców obszarów objętych tym procesem. Wprawdzie wiele projektów rewitalizacji realizowanych jest na obszarach wpisanych do rejestru zabytków, ale często dotyczą one po prostu nie objętych ochroną konserwatorską zdegradowanych, a nawet opuszczonych przestrzeni miasta, bo rewitalizacja oznacza przecież ożywienie, przywrócenie do życia. Jaki więc jest w tym udział NID? Udział naszej instytucji wynika przede wszystkim z roli wspierającej służb konserwatorskich. To wojewódzki konserwator zabytków wydaje pozwolenie na realizację konkretnych projektów rewitalizacyjnych na obszarach wpisanych do rejestru zabytków, często wnioskując do nas o sporządzenie opinii. Od 2019 r. Instytut prowadzi również projekt „Wzorcowa rewitalizacja NID”. Jego celem jest merytoryczne wsparcie gmin w procesach planowania i wdrażania lokalnych projektów rewitalizacyjnych, uwzględniających dziedzictwo kulturowe jako istotny zasób służący przezwyciężaniu problemów społecznych. Współpracujemy z samorządami, które chcą podejść do rewitalizacji w sposób prawidłowy, mądry i przemyślany. I tam już, w ramach szkoleń i doradztwa włączamy się w procesy rewitalizacji. W te działania zaangażowani są głównie nasi pracownicy w terenie. Co ważne, NID jako jedyna instytucja ma swoje oddziały i pracownie terenowe we wszystkich województwach. To sprawia, że nasi specjaliści są bliżej samorządów, organizacji pozarządowych i pozostałych dysponentów zabytków, czy depozytariuszy niematerialnego dziedzictwa, co pozwala na budowanie bieżącej współpracy i wspieranie inicjatyw lokalnych, mających na celu ochronę materialnego i niematerialnego dziedzictwa poszczególnych regionów. Współpraca polega na tym, że NID daje rekomendacje, czy raczej na tym, że wytyczne NID-u mają zostać obowiązkowo spełnione? Trzeba tu rozdzielić dwie rzeczy. Po pierwsze, przygotowujemy opinie na wniosek wojewódzkich konserwatorów zabytków; tam, gdzie w trakcie procesów rewitalizacji mamy do czynienia z obszarami zabytkowymi, a więc obowiązkowo dysponenci miejsc – samorządy – muszą uzyskać pozwolenie służb konserwatorskich. Po drugie, w ramach programu „Wzorcowa rewitalizacja NID”, wspieramy samorządy przekazując im wiedzę i doświadczenia. Pokazujemy jak ważnym elementem w procesie rewitalizacji jest dziedzictwo kulturowe. Staramy się promować dobre praktyki, ale nie wyręczamy samorządów. Wszelkie kompetencje władcze w obszarach zabytkowych są zastrzeżone dla służb konserwatorskich, a decyzja o rewitalizacji leży w rękach lokalnych władz. Może są ogólne zasady, które powinny być stosowane w każdym miejscu, gdzie taka rewitalizacja ma zostać przeprowadzona? Odpowiedź na to pytanie zależy od tego czy rewitalizacja prowadzona jest w obszarze zabytkowym, czy też nie. Inaczej realizowana jest rewitalizacja na terenach stanowiących zabytek, a inaczej na obszarach, które nie są wpisane do rejestru zabytków. W pierwszym przypadku zawsze mówimy, że nie ma dwóch takich samych obiektów, podobnie, jak nie ma dwóch takich samych miejsc. Dlatego też do każdego miejsca należy podejść indywidualnie. Ogólne wytyczne w tym zakresie kilka lat temu wydał jednak Generalny Konserwator Zabytków, wskazując między innymi na istotną wartość zieleni właśnie w przestrzeniach rynkowych. Z punktu widzenia NID co jest dziś największym problemem, jeśli chodzi o rewitalizację terenów, na których znajdują się zabytki? Kluczowym problemem, w mojej ocenie, jest to, że sama ustawa o rewitalizacji nie dostrzega wagi dziedzictwa kulturowego jako integralnej części tego procesu. Uchwalone w 2015 r. przepisy nie uwzględniły w należyty sposób tego zasobu, który ma kluczowy wpływ na jakość życia ludzi. Dlaczego, jak pani myśli? Od lat obserwujemy, że świadomość społeczna wartości dziedzictwa jest niewystarczająca. Ciągle nie potrafimy docenić dziedzictwa kulturowego jako czynnika rozwoju społecznego i gospodarczego. Być może brak tej świadomości wśród twórców ustawy o rewitalizacji zaważył na etapie pracy nad projektem. Sama zmiana tego aktu nie rozwiąże problemu, gdyż kluczowa jest świadomość samorządów. Dlatego jako instytucja ekspercka stawiamy na działania miękkie, takie jak projekt „Wzorcowa rewitalizacja”. Poprzez wypracowanie modelowych rozwiązań, narzędzi i procesów, które następnie zostały opisane i opracowane przez NID jako standard działań związanych z ochroną dziedzictwa kulturowego w ramach rewitalizacji, przekonujemy samorządy, że jest to jedyna droga aby uczynić otoczenie przyjazne dla lokalnych społeczności. Budowanie świadomości społecznej poprzez promowanie dobrych wzorców było zresztą fundamentem powstałego w 1975 r. konkursu Generalnego Konserwatora Zabytków „Zabytek Zadbany”, za który odpowiada współcześnie NID, który przynosi wspaniałe istocie wszystko jest więc kwestią świadomości co do wartości dziedzictwa w ogóle w życiu społecznym. Dziedzictwo, to materialne i niematerialne, posiada ogromny potencjał, który często bywa niedostrzegany lub niedoceniany. Nadal nie wykorzystuje się dziedzictwa kulturowego jako czynnika rozwoju. To ogromne wyzwanie stojące obecnie przed Narodowym Instytutem Dziedzictwa, aby wskazać jak ważną rolę w procesach zarządzania publicznego pełni dziedzictwo i jak można mądrze wykorzystać jego potencjał rozwojowy. Co więcej, ważnym zadaniem, na którym obecnie się skupiamy jest problem zmian klimatycznych, zarówno w kontekście ich negatywnego wpływu na kondycję zabytków, jak i tego jak ważny udział mogą mieć zabytki i ich właściwa ochrona w walce ze skutkami zmian klimatycznych. Co jakiś czas w internecie czy mediach rozbrzmiewa afera mająca związek z rewitalizacją, pojawia się często termin betonoza. Starówki polskich miast są „zabetonowane” i pozbawiane zieleni, bo wycinane są drzewa. Ten problem został już poruszony we wspomnianych wytycznych Generalnego Konserwatora Zabytków, które uwrażliwiły służby konserwatorskie na potrzebę ochrony zieleni w centrach miast. Bardzo często efekt finalny jest wypadkową jakości projektu oraz gustu lokalnych decydentów. Tymczasem, w ostatnim czasie kluczowe staje się patrzenie na te kwestie właśnie przez pryzmat zmian klimatycznych. Oczywiście najwięcej emocji budzą negatywne przykłady. Warto jednak zadać sobie pytanie, ile byłoby takich realizacji gdyby wojewódzcy konserwatorzy zabytków nie wydawali decyzji odmownych na planowane w przestrzeniach rynkowych rewitalizacje? Ilu niszczących prac nie przeprowadzono dzięki temu właśnie, że nie uzyskały pozytywnego rozstrzygnięcia konserwatora? Znając praktykę, sądzę, że bardzo wiele zawdzięczamy służbom konserwatorskim. Oczywiście mówimy o obszarach zabytkowych, będących w ich zasięgu działania. Wydaje się, że kluczem tego konfliktu jest to, czy ważniejsze jest, by w miejscach rewitalizowanych były drzewa i dawały cień, czy ważniejsza jest ochrona wizerunku miasta, przestrzeni architektonicznej, urbanistycznej, która podkreślałaby zabytki? Można to pogodzić? Uważam, że można to pogodzić bez problemu, ale przy dobrej koncepcji i odpowiednim przygotowaniu procesu projektowania. Przy właściwym rozpoznaniu wartości obszaru, jego historii, tradycji, lokalnych narracji ten kompromis jest nie tylko do osiągnięcia, ale staje się inspiracją projektową, zgodną z charakterem i duchem miejsca. Dzięki temu efekt końcowy nie jest kolejnym powieleniem tego samego, powszechnie stosowanego w całym kraju schematu. Można na przykład dobierać odpowiednie gatunki roślin, stosować lokalne materiały (zamiast wszechobecnego importowanego granitu można użyć piaskowiec, czy wapień), a w małej architekturze dyskretnie nawiązać do jakichś lokalnych motywów, znaczeń, czy symboli. Ale warto wspomnieć jeszcze jeden czynnik dla którego zieleń znika z przestrzeni publicznej. W mojej ocenie to nie tylko kwestia domniemanej kolizji między zielenią, a wymaganiami ochrony zabytków. Dla wielu samorządów brak roślin i drzew oznacza po prostu ograniczenie nakładów na utrzymanie terenów publicznych, a więc mniejsze obciążenie dla budżetu. Również z takim argumentem się spotykam. Pamiętajmy, że główna decyzja co do kierunku prac koncepcyjnych rozgrywa się na linii samorząd-projektant i często pojawia się wręcz oczekiwanie, żeby drzew nie było. Myślę, że to wykracza poza rozstrzygnięcia konserwatora i godzenie kwestii przyrodniczych z potrzebami ochrony zabytków, które zwykle są do wyważenia przy mądrym, dobrze sporządzonym projekcie. Trudno zrozumieć, że jeśli już projekt zakłada nasadzenia drzew, to nie są to na przykład platany, które dają cień, tworzą przepiękne aleje, jak widzimy to w miastach Europy zachodniej. Tak jak powiedziałam, ten aspekt wykracza poza kwestie typowo konserwatorskie. Myślę jednak że wciąż potrzebujemy więcej zrozumienia tej tkanki zarówno kulturowej, jak i przyrodniczej. Mam przed oczyma obraz rynku w małym miasteczku na granicy Podlasia i Mazowsza. Zniknęły z niego stare drzewa, które zastąpiono karłowatymi drzewkami szczelnie otoczonymi kostką granitową. Chodziło o to, „żeby było ładnie”, przynajmniej w ocenie inwestora. Tylko, że w takich warunkach drzewo nie ma szansy rosnąć. To kwestia elementarnej wiedzy przyrodniczej. Podobnie jak dobór gatunków, które mogą z powodzeniem zafunkcjonować w przestrzeni publicznej. Na poziomie samorządów i projektantów wiedza dotycząca materii przyrodniczej mogłaby być po prostu większa. Jeśli już o tym mówimy, to kolejną sprawą są historyczne nawierzchnie. Często w rewitalizowanych miejscach zdejmuje się asfalt, odsłania się stary bruk… … albo się go przywraca. To element, który często jest niedoceniany. Nie chodzi tylko i wyłącznie o beton, który pojawia się na miejscu starego drzewostanu, ale też o beton i inne materiały, które pojawiają się zamiast materiałów historycznych. Zabytkowe nawierzchnie to też aspekt, na który chcielibyśmy zwrócić uwagę. W NID kończymy obecnie prace nad publikacją, w której zaprezentujemy standardy ochrony oraz dobre praktyki dotyczące nawierzchni historycznych. Czy rewitalizacja w Warszawie Placu Pięciu Rogów to przykład dobrych praktyk, przykład zaprowadzenia przestrzennego ładu? Ład przestrzenny to jedno, a przestrzeń przyjazna mieszkańcom, jako cel rewitalizacji, to osobny temat – to powinno, ale nie zawsze idzie w parze. Na pewno mówiąc o rewitalizacji Placu Pięciu Rogów warto zwrócić uwagę na jeszcze jeden problem. W wielu projektach rewitalizacyjnych stawia się obecnie na nowe technologie. O stan techniczny takich rozwiązań trzeba jednak na bieżąco dbać, co generuje koszty. To też jest problem wielu realizacji w przestrzeni publicznej, że coś wygląda dobrze tydzień czy miesiąc po otwarciu, a potem się psuje, co negatywnie wpływa na odbiór miejsca. Czasem dobry projekt, przyjazny dla mieszkańców, zgodnie z zasadą „mniej znaczy więcej”, niekoniecznie naszpikowany elektroniką i nowymi technologiami może tworzyć przestrzeń publiczną otwartą na ludzi i ich potrzeby. Nasze miasta zmieniają się na naszych oczach, to jest naturalne, podobnie jak i to, że mieszkańcy mają swoje potrzeby, czy to seniorzy, czy osoby niepełnosprawne, czy rodzice z małymi dziećmi. Te potrzeby istniały zawsze. Istotne jest to, że są one nareszcie dostrzegane i brane pod uwagę przy tworzeniu koncepcji rewitalizacji przestrzeni publicznej. Myślę tu o kwestii jej dostępności dla osób niepełnosprawnych. To się wydaje trudnym zadaniem, by z jednej strony podkreślać istniejące w danej przestrzeni zabytki, ale też stworzyć potrzebną infrastrukturę: dobudować toaletę, windę, stworzyć punkt informacyjny i tej przestrzeni nie zaburzyć. Nikt nie mówi, że to jest łatwe, stąd tak ważne jest dobre przygotowanie, czyli wcześniejsze przebadanie obszaru zabytkowego i oparcie prac projektowych na właściwym rozpoznaniu wartości zabytku i rzetelnej dokumentacji. Zrealizowanie tego procesu w przestrzeni zabytkowej z poszanowaniem wszystkich tych etapów jest zadaniem wykopanym. Widzimy coraz więcej tego typu przykładów. Wystarczy ten proces dobrze przygotować, a przede wszystkim wykorzystać w jego trakcie dostępną wiedzę. Takich realizacji, gdzie powstają nieingerujące obiekty, które „nie gryzą się” z przestrzenią zabytkową można znaleźć sporo i być może będzie ich więcej, niż dobrych przykładów rewitalizacji miejskich rynków. Trudność polega na tym, że projektowanie w zabytkach jest architekturą tła, czyli mamy zaprojektować coś, co się wtopi w przestrzeń, co nie będzie widoczne. To duża sztuka, ale zadanie absolutnie możliwe do realizacji. Czy Polacy interesują się zabytkami? Czy dobrze znamy przynajmniej te, które znajdują się w pobliżu naszych miejsc zamieszkania? Według badań społecznych Polacy kochają zabytki. Przynajmniej tak deklaruje ponad 90 procent ankietowanych. Chodzi natomiast o to, aby Polacy zabytki kochali mądrze, a przede wszystkim, żeby poznawali nie tylko te najbardziej oczywiste. Mam tu na myśli Pomniki Historii, miejsca światowego dziedzictwa. Nasza świadomość na temat krajowego dziedzictwa kulturowego z całą pewnością wzrasta, choć mamy w Polsce wciąż bardzo dużo zabytków nieoczywistych i niedocenionych. W związku z tym, że Polacy coraz więcej czasu spędzają w kraju, postanowiliśmy we współpracy z Ministerstwem Kultury i Dziedzictwa Narodowego – w ramach projektu „Wakacje z zabytkami” – zachęcić do odwiedzania cennych kulturowo miejsc podczas letniego wypoczynku. Zachęcamy do odkrywania naszego dziedzictwa, które jest tak różnorodne, wielokulturowe, wielowiekowe, a co za tym idzie niezwykle interesujące, często niepowtarzalne, pełne koloru, tajemnic, które tylko czekają na ich odkrycie. Wsparciem dla planowania letniego wypoczynku może być też nasza strona stanowiąca nie tylko największe dostępne on-line kompendium wiedzy o zabytkach w Polsce, ale również zawierająca przydatne funkcjonalności, umożliwiające zaplanowanie wycieczek wg parametrów określanych przez użytkownika. Co dla Pani jest takim skarbem? Osobiście patrzę na dziedzictwo kulturowe, nie tylko przez pryzmat poszczególnych obiektów, ale przede wszystkim z perspektywy krajobrazu kulturowego, który stanowi sumę elementów materialnych, niematerialnych i przyrodniczych. Postrzegając to w ten sposób, dla mnie wspaniałym skarbem jest Podlasie, bogate w architekturę drewnianą. To też zabytki techniki, jak na przykład drewniane młyny wodne, to całe nadal oryginalne zespoły zabudowy. Mogę więc powiedzieć, że nie konkretny obiekt, ale krajobraz kulturowy regionu, powinien być przez nas bardziej doceniany. Pamiętajmy, że najbardziej typową dla krajobrazu Polski jest właśnie architektura drewniana i to ona, podobnie jak zabytki techniki, znika na naszych oczach najszybciej. Zachęcam więc do odwiedzania i poznawania tego typu obiektów, dostrzegania jej piękna i wartości w najbliższym otoczeniu. Tydzień temu w piątek brała Pani udział w posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa ONZ poświęconemu zniszczeniom w obszarze dziedzictwa kulturowego na Ukrainie. Jak wygląda sytuacja, jeśli chodzi o zniszczenia i jak ma wyglądać z naszej strony pomoc zagrożonym zabytkom? NID zaangażowany jest w wiele działań o charakterze międzynarodowym, w tym od kilkunastu lat we współpracę z Ukrainą, chociażby w związku ze wspólnym wpisem cerkwi na Listę światowego dziedzictwa UNESCO. Decyzją wicepremiera prof. Piotra Glińskiego po 24 lutego br. koordynujemy większość działań związanych ze wsparciem zagrożonego działaniami wojennymi dziedzictwa kulturowego na Ukrainie. Od pierwszych dni swojej działalności Centrum Pomocy dla Kultury na Ukrainie – bo tak nazywa się zespół, który działa w ramach NID – koncentruje się na dostarczaniu muzeom, bibliotekom, archiwom i innym instytucjom kultury, niezbędnych materiałów do zabezpieczenia zbiorów oraz środków ochrony przeciwpożarowej. To podstawowa część naszej działalności. Poza tym wspieramy naszych partnerów swoją wieloletnią wiedzą ekspercką i doświadczeniem w zakresie ochrony dziedzictwa kulturowego w zagrożeniu. Niezwykle aktualne stały się chociażby wyzwania związane z nielegalnym wywozem dóbr kultury z terytorium Ukrainy. Jest również kwestia zabezpieczania zabytków i inne działania prewencyjne, mające na celu przygotowanie zasobu na wypadek zniszczenia. Ponadto, jesteśmy zaangażowani w działania w zakresie ochrony niematerialnego dziedzictwa naszego wschodniego sąsiada. Niedawno opublikowaliśmy również unikatowy raport poświęcony problematyce ochrony niematerialnego dziedzictwa kulturowego uciekających przed wojną społeczności ukraińskich w Polsce. Wspieramy ponadto naszych ukraińskich partnerów w zakresie przyszłych działań w zakresie rekonstrukcji i odbudowy dziedzictwa kulturowego. Już na początku kwietnia przygotowaliśmy tłumaczenie na język ukraiński oficjalnego dokumentu UNESCO, który powstał w 2018 r. w Polsce przy zaangażowaniu NID tj. Rekomendacji warszawskiej w zakresie rekonstrukcji i odbudowy dziedzictwa kulturowego. Nasze wsparcie ma również wymiar szkoleniowy – odpowiadając na konkretne zapotrzebowanie naszych ukraińskich partnerów pokazujemy jak można np. wykorzystywać skanowanie 3D obiektów architektury w obecnej sytuacji na Ukrainie. Warto przypomnieć, że NID jest krajowym centrum kompetencji w zakresie skanowania 3D. Zajmujemy się tym zagadnieniem od 2005 roku, co oznacza kilkanaście lat doświadczeń oraz rozwijania tej technologii w służbie zabytkom. W ramach Centrum analizujemy również informacje na temat strat na Ukrainie - obraz zniszczeń dokonywanych tam przez wojska rosyjskie jest zatrważający. Nie chodzi tylko o skalę tych strat, ale sposób w jaki dziedzictwo kulturowe jest niszczone. Nasze analizy pozwalają przyjąć, że są to działania ukierunkowane na niszczenie ukraińskiego dziedzictwa. Mamy do czynienia z celowym działaniem wojsk rosyjskich wymierzonym w dziedzictwo kulturowe. Fakt, że podczas wspomnianego posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ mogłam jako międzynarodowy ekspert podzielić się wynikami naszych analiz i wnioskami z dotychczasowej działalności Centrum Pomocy dla Kultury na Ukrainie, podkreśla tylko rolę i zaangażowanie Polski w pomoc Ukrainie.
Podstawowymi i standardowymi opracowaniami kartograficznymi tworzonymi na podstawie odpowiednich zbiorów, którymi dysponuje Państwowy Ośrodek Dokumentacji Geodezyjnej i Kartograficznej są: mapy ewidencyjne w skalach: 1:500, 1:1000, 1:2000, 1:5000; mapy zasadnicze w skalach: 1:500, 1:1000, 1:2000, 1:5000; mapy topograficzne w skalach: 1:10 000, 1:25 000, 1:50 000, 1:100 000; mapy ogólnogeograficzne w skalach: 1:250 000, 1:500 000, 1:1 000 000. Zobacz naszą nowoczesną Mapę Geoportal360 Mapy geodezyjne – ogólna charakterystyka Mapy geodezyjne to mapy, które powstają w wyniku nowych pomiarów geodezyjnych obszarów związanych z działalnością gospodarczą, np. budową nowych obiektów, jak również w wyniku podziału nieruchomości, scalania nieruchomości oraz obrotu nieruchomościami (zbywanie, nabywanie, zamiana). Mapy geodezyjne są tworzone przez uprawnionych geodetów. Podstawą tworzenia map geodezyjnych są zawsze wytyczne ujęte w rozporządzeniach ministerstw. Podstawowe mapy geodezyjne to: mapy dla celów projektowych, mapy inwentaryzacyjne, mapa dla celów prawnych związanych z obrotem nieruchomościami, podziałem i scalaniem nieruchomości. Mapy geodezyjne są tworzone na podstawie mapy zasadniczej. W każdej sytuacji, gdy zlecamy geodecie tworzenie mapy geodezyjnej, musimy określić, do jakich celów jest nam ona niezbędna. Mapa zasadnicza Mapa zasadnicza stanowi zasób państwowy. Mapa zasadnicza jest aktualizowana przez uprawnionych pracowników ośrodków dokumentacji geodezyjnej kartograficznej. Mapa zasadnicza zawiera podstawowe elementy z zakresu: ewidencji gruntów – granice działek, numery działek, zagospodarowania terenu – ulice, drzewa, ogrodzenia, obiekty użyteczności publicznej, uzbrojenie terenu – obiekty infrastruktury terenu takie jak gazociągi, sieci elektroenergetyczne, sieci wodociągowe, ogrodzenia, ukształtowanie terenu – wysokości terenu. Mapa zasadnicza, którą można pozyskać (za odpłatnością) w Ośrodku Dokumentacji Geodezyjnej i Kartograficznej sporządzana jest w skali: 1:500 lub 1:1000 dla obszarów o dużym zagęszczeniu obiektów budowlanych (skala map działek budowlanych nie powinna być mniejsza niż 1:500), 1:1000, 1:2000 dla obszarów średnio zurbanizowanych, 1:5000 dla obszarów rolnych i leśnych. Skala mapy zasadniczej w zależności dla jakich celów jest pobierana, powinna być tak dobrana aby jej treść była czytelna i przejrzysta. Przeczytaj: Geodezyjne mapy numeryczne Mapa do celów projektowych Podstawą do tworzenia mapy dla celów projektowych jest mapa zasadnicza. Treść mapy do celów projektowych oprócz elementów, które zawiera mapa zasadnicza, powinna obejmować również obszar otaczający teren inwestycji w pasie co najmniej 30 m, a w razie konieczności ustalenia strefy ochronnej, także tej strefy. Innymi elementami mapy do celów projektowych powinny być: opracowane geodezyjnie linie rozgraniczające tereny o różnym przeznaczeniu, linie zabudowy oraz osie ulic, dróg, jeżeli zostały ustalone w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego lub w decyzji o ustaleniu warunków zabudowy i zagospodarowania terenu, usytuowanie zieleni wysokiej ze wskazaniem pomników przyrody, usytuowanie innych obiektów i szczegółów, zgodnie z celem wykonywanej pracy. Mapa dla celów projektowych jest niezbędna przy uzyskaniu pozwolenia na budowę. W przypadku braku mapy zasadniczej, projekt wykreślany jest na mapie jednostkowej przyjętej do zasobu geodezyjnego. Przeczytaj: Mapa do celów projektowych Mapa inwentaryzacyjna Mapa inwentaryzacyjna jest tworzona w zakresie tzw. prac geodezyjnej dokumentacji powykonawczej. Zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Gospodarki Przestrzennej i Budownictwa z dnia 21 lutego 1995r. w sprawie rodzaju i zakresu opracowań geodezyjnych i kartograficznych oraz czynności geodezyjnych obowiązujących w budownictwie ( Nr 25 z 1995r. poz. 133): Dokumentacja geodezyjno kartograficzna, sporządzona w wyniku geodezyjnej inwentaryzacji powykonawczej powinna zawierać dane umożliwiające wniesienie zmian na mapę zasadniczą do ewidencji gruntów i budynków oraz do ewidencji sieci uzbrojenia terenu. Mapę inwentaryzacyjną, na zlecenie inwestora, sporządza na kopii mapy zasadniczej uprawniony geodeta. Zakończenie budowy wiąże się z inwentaryzacją nie tylko obiektu budynku, ale również całej infrastruktury technicznej podziemnej i naziemnej. Mapy dla celów prawnych związanych z obrotem nieruchomościami, podziałem nieruchomości, założeniem księgi wieczystej, scalaniem nieruchomości Mapy geodezyjne to także mapy tworzone dla celów związanych z obrotem nieruchomości, podziału nieruchomości jak i scalaniem nieruchomości. Dokumentacja kartograficzna związana z działaniami prawnymi w zakresie obrotu nieruchomości, scalania działek czy też ich podziału, tworzona jest przez uprawnionych geodetów na kopii mapy zasadniczej bądź w przypadku braku takiej mapy na kopii mapy katastralnej uzupełnionej o niezbędne dla projektu podziału elementy zagospodarowania terenu. W przypadku podziału nieruchomości, granice projektowanych do wydzielenia działek oznacza się kolorem czerwonym. W tym samym kolorze projektuje się propozycje dostępu działki do drogi publicznej. Mapa wstępnego projektu podziału nieruchomości powinna zawierać następujące informacje: granice nieruchomości podlegającej podziałowi, oznaczenie nieruchomości podlegającej podziałowi zgodnie z ewidencja gruntów, powierzchnie nieruchomości podlegająca podziałowi. Dane do opracowania mapy z projektem podziału nieruchomości powinny być poddane badaniu w oparciu o dane z księgi wieczystej nieruchomości. Mapa dla celów prawnych to mapa najczęściej wykorzystywana do założenia księgi wieczystej, celów sądowych, takich jak: stwierdzenia zasiedzenia, działu spadku, zniesienia współwłasności, ustalenia służebności. Przeczytaj: Mapy geodezyjne do celów prawnych (sądowych) Podstawa prawna: Ustawa z dnia 17 maja 1989 r. Prawo geodezyjne i kartograficzne ( 1989 nr 30 poz. 163). Rozporządzenie Rady Ministrów w sprawie sposobu i trybu dokonywania podziałów nieruchomości z dnia 7 grudnia 2004 r. ( Nr 268, poz. 2663). Rozporządzenie Ministra Gospodarki Przestrzennej i Budownictwa z dnia 21 lutego 1995r. w sprawie rodzaju i zakresu opracowań geodezyjnych i kartograficznych oraz czynności geodezyjnych obowiązujących w budownictwie ( Nr 25 z 1995r. poz. 133. Foto: Fotolia
Zgodnie z definicją mapa do celów projektowych to opracowanie kartograficzne. Wykonuje się je z wykorzystaniem wyników pomiarów geodezyjnych i materiałów państwowego zasobu geodezyjnego i kartograficznego. Zawiera ono elementy stanowiące treść mapy zasadniczej. Przepisy prawa nie regulują wprost terminu ważności mapy do celów projektowych. Warunkiem jest aktualność jej treści ze stanem faktycznym w terenie. Mapa do celów projektowych jest ważna dopóki jest aktualna. W przypadku pojawienia się rozbieżności należy zlecić geodecie opracowanie nowej mapy do celów projektowych. Sytuacja taka może nastąpić gdy już po sporządzeniu takiej mapy powstanie w jej zakresie nowy budynek, na przykład na działce sąsiedniej. Jeśli masz jakieś wątpliwości, lub potrzebujesz nowej mapy do celów projektowych odwiedź zakładkę kontak i zadzwoń, wszystko Ci powiem.
Co to jest mapa do celów projektowych?Aby powstała dla Ciebie mapa do celów projektowych wykorzystujemy wszystkie dostępne zbiory danych z PZGiK, wykonujemy niezbędne pomiary obiektów wskazanych przez projektanta lub potrzebuje mapy do celów projektowych? Mapa do celów projektowych potrzebuje ten kto planuje budowę obiektu wymagającego uzyskania pozwolenie na budowę. Mapy takie obejmują swoim zasięgiem teren (działkę) na której ma powstać w przyszłości obiekt oraz najbliższy teren wokół działki w pasie nie mniejszym niż 30m. Jeśli wymagane są informacje o różnego rodzaju mediach (woda, gaz, elektryczność) a w pobliżu działki nie istnieją takie, należy dokonać pomiaru większego terenu. Wymaga tego później proces projektowania, w trakcie którego trzeba uwzględnić doprowadzenie mediów do przyszłej trwa wykonanie mapy do celów projektowych? Pomiar działekZazwyczaj jest to kwestia kilku tygodni od momentu złożenia zlecenia. Czasami trzeba doliczyć czas na niezbędne ustalenia z zarządcami sieci mediów jeśli istnieją trudności ze zlokalizowaniem urządzeń, które muszą być pokazane na dokonaniu fizycznego pomiaru w terenie gotowe opracowanie musi zostać wprowadzone do bazy danych, prowadzonej przez jednostkę lokalnego długo ważna jest mapa do celów projektowych? Mapa do celów projektowych zachowuje swoją ważność przez okres dwóch lat. W nadzwyczajnych okolicznościach, kiedy warunki w terenie znacznie odbiegają od pokazanych na mapie, w interesie inwestora leży uaktualnienie mapy aby uniknąć problemów w dalszych etapach wygląda mapa do celów projektowych?Przykład mapy do celów projektowych
Choć na co dzień nie zastanawiamy się nad tym, istnieje wiele rodzajów map, które będą nam potrzebne na przykład w momencie budowy domu czy przed rozpoczęciem inwestycji. W dzisiejszym wpisie przedstawimy i omówimy kilka z nich. Odpowiemy też na pytanie, czym są mapy do celów opiniodawczych, gdzie można je uzyskać i w jakich przypadkach będą one nam potrzebne. Mapa do celów opiniodawczych Na początek wyjaśnijmy, czym jest mapa do celów opiniodawczych. Jest to wielkoskalowe opracowanie kartograficzne, które stanowi część mapy zasadniczej, dotyczące danego fragmentu terenu. Innymi słowy, jest to część mapy obejmującej teren całej Polski wykonanej w skalach 1:500 oraz 1:1000. Jest to jednocześnie ważny dokument, niezbędny w trakcie przygotować do rozpoczęcia inwestycji budowlanej. Będzie on niezbędny do tego, aby uzyskać decyzję o warunkach zabudowy. Mapa do celów opiniodawczych – gdzie uzyskać Tego typu zasoby geodezyjno-kartograficzne może uzyskać osoba prawna, fizyczna lub wykonawcy robót geodezyjnych czy kartograficznych w miejscowym wydziale geodezji i zasobów geodezyjnych w urzędzie powiatowym lub gminy. Żeby uzyskać dokument należy złożyć wniosek oraz uiścić opłatę, która w zależności od regionu może wynosić od 50 do 100 zł. Po pozytywnym rozpatrzeniu wniosku wydawana jest mapa do celów opiniodawczych – czas oczekiwania zazwyczaj nie jest długi. Należy mieć na uwadze to, że opracowanie zasadnicze ma charakter archiwalny i nie zawiera aktualizacji, co w konsekwencji może na przykład kolidować z planami budowlanymi. W takiej sytuacji można zlecić wykonanie opracowania certyfikowanemu geodecie. Umożliwi to planowanie inwestycji w takcie oczekiwania na decyzję urzędu o wydaniu decyzji o warunkach zabudowy na danej działce. Najdogodniejsza sytuacja to oczywiście taka, w której otrzymany dokument posiada już plany zagospodarowania przestrzennego danego terenu. Wówczas od razu uzyskujemy informację na temat możliwości rozpoczęcia inwestycji oraz sąsiedztwa, co ułatwia cały proces wnioskowania o warunki zabudowy. Mapa sytuacyjno-wysokościowa do celów opiniodawczych Czym innym jest z kolei mapa sytuacyjno-wysokościowa, inaczej projektowa. To kolejne niezbędne do przygotowania projektu budowlanego opracowanie, którego sporządzeniem zajmują się geodeci doświadczeni i uprawnieni do tego typu działań geodeci. Jest to także bardziej szczegółowa i rozbudowana wersja mapy zasadniczej, wzbogacona o wiele elementów. Sytuacyjno-wysokościowa mapa powstaje na kopii mapy zasadniczej. Właśnie w ten sposób geodeta nanosi informacje do celów projektowych. Standardowe opracowanie tego typu wykonuje się w skali 1:500. Dane naniesione na dokument zawierają informacje o wykonanych pomiarach w poziomie oraz pionie, dzięki czemu są dokładniejsze niż zasadnicze opracowanie kartograficzne. Mapa sytuacyjno-wysokościowa do celów opiniodawczych, w zależności od wielkości działki, może kosztować 300-400 zł lub więcej w przypadku bardziej rozległego terenu objętego pomiarami. Zapraszamy do skorzystania z naszej firmy geodezyjnej – jesteśmy zespołem profesjonalistów, doświadczonych w pracy w terenie, którzy posiadają niezbędne uprawnienia do sporządzania różnych dokumentów. ADRES: KONTAKT: OFERTA: FORMULARZ KONTAKTOWY:
mapa do celów projektowych przykład